Aktywnie uprawialiśmy narciarstwo, którego sezon oczywiście był w zimie. Całe lato nie mogło być spędzone po prostu na odpoczywaniu i wakacjach. Oczywiście wypoczynek jest potrzebny, ale zbyt długi może wpłynąć negatywnie na przygotowanie kondycyjne do sezonu i niemiło odbić się w trakcie jego trwania – na treningach oraz w czasie zawodów.
Stąd przyszedł pomysł rowerów – zresztą nie tak przypadkowy i głupi. Patrząc chociażby na sklepy rowerowe – często łączą się ze sklepami narciarskimi, właśnie ze względu na sezonowość.
Rowery na początku były tylko obowiązkiem, ale w momencie, w którym regularnie zaczęliśmy jeździć, szczególnie po pięknych mazurach zachwyciliśmy się tym sportem. Przed samym sezonem wybieraliśmy się w góry i uprawialiśmy kolarstwo górskie – aby wysiłek był jeszcze większy i aby zmusić nasze ciało do treningu.